NAZYWAM SIĘ
piorun
PRZEBYWAM W
Przytulisko Głowno - Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt ARKADIA
Cześć, jestem Piorun. Jedna chwila zmieniła moje życie. Mając zaledwie dwa miesiące przyjechałem do lecznicy, ponieważ zostałem pogryziony przez większego od siebie psa. Niestety okazało się, że mój kręgosłup został uszkodzony. Przestałem chodzić i siusiać samodzielnie. Wtedy zapadła decyzja o eutanazji. Bardzo się wystraszyłem. Na szczęście na miejscu była wolontariuszka z Przytuliska w Głownie, która pogłaskała mnie pogłowie i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. I wszystko się zgadza! Pomimo tego co się stało, śmigam jak zdrowy pies. Mam swój specjalny wózeczek i mam regularnie opróżniany pęcherz. Potrzebuję dobrej karmy, podkładów i wszystkiego, co sprawi, żebym mógł dalej cieszyć się życiem.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: